Coraz więcej osób myśli o tym, aby zainwestować w takie ogrzewanie, które pomoże zimą zaoszczędzić na opale. Zaostrzenie klimatu, jakie nastąpiło w ostatnich latach spowodowało, że zaczynamy inaczej projektować sieci cieplne w naszych domach. Jedną z możliwości zaoszczędzenia niemałych pieniędzy na opale w sezonie grzewczym jest centralne ogrzewanie podłogowe.
Najczęściej jest to wodne ogrzewanie podłogowe, choć pojawiają się także inne modyfikacje. Zalet takiego rozwiązanie jest bardzo dużo. Przede wszystkim równomiernie rozłożone pod podłogą przewody cieplne pozwalają na takie samo ogrzanie każdego zakątka danego pomieszczenia.
W przypadku kaloryferów ciepło unosi się znad podłogi, a to oznacza, że jest go mniej w pomieszczeniu. Ponadto im dalej od kaloryfera się znajdujemy, tym jest chłodniej. Przy ogrzewaniu podłogowym nie ma takich sytuacji. Do ogrzewania podłogowego potrzebne są nam oczywiście specjalne rury, ale sam montaż jest nieporównywalnie łatwiejszy od montażu instalacji zwykłego ogrzewania centralnego.
W rzeczywistości fachowcowi wystarczy 8 godzin na zamontowanie instalacji na powierzchni do 200 m2. Przy ogrzewaniu podłogowym właściwie nie tracimy ciepła. Tradycyjne ogrzewanie powoduje, że aż 40% ciepła "ucieka" przez komin.
Elektryczne ogrzewanie podłogowe nie wymaga rozpalania w piecu oraz usuwania odpadów spalania. Jedyną rolą, jaką musimy odegrać jest ustawienie regulatora temperatury. Powietrze w domu natomiast nie jest już takie suche, co także dla niektórych jest dużą dogodnością.